piątek, 12 lipca 2013

Odcinek 22 ♥

           Narzuciłam kurtkę, wzięłam telefon i wyszłam. Złość przepełniała mnie calutką. 'Dobra pewnie Liam to wszystko wymyślił.' próbowałam się pocieszać w myślach, ale nawet to już nie pomagało. Doszłam do kamienia i nikogo nie było. Na ulicy ani jednego samochodu, na chodniku nie było przechodniów. Sprawdziłam godzinę. Miał jeszcze 5 minut. Postanowiłam pójść do parku po drugiej stronie ulicy i usiąść na ławkę. Poczułam czyjeś dłonie na moich oczach. Podskoczyłam a Harry zaczął się śmiać. Popatrzyłam na niego morderczym wzrokiem.
- Coś się stało? - zapytał widocznie zaniepokojony.
- Napadł mnie twój kochany kolega w moim własnym domu. Myślałam, że zawału dostanę. -wykrzyczałam mu te wszystkie słowa w twarz. - Musimy chyba poważnie porozmawiać.
- Ja to? Jaki kolega? Co się stało Emma? Nic ci nie jest? - wypytywał. Byłam na niego strasznie zła, ale chciałam się komuś wyżalić.
- Dobra. Powiem ci wszystko, ale masz mi mówić zawsze prawde,okk?
- Oczywiście kochanie. Mów co się stało.
- Więc tak. Weszłam do domu od strony garażu i zobaczyłam, że na kanapie siedział Max, a przynajmniej tak mi się wydawało. Grał w jakąś gre na play station. Poszłam do kuchni i zobaczyłam, że szafki są pootwierane a na stole stoi szklanka z wodą a dookoła kropelki. Zawołałam Maxa, ale on nic. Poszłam w stronę kanapy, ale go tam nie było, a gra nadal była nie wstrzymana. To już trochę mnie przeraziło. Nagle poczułam czyjąś rękę na moich ustach. Była to męska dłoń. Okazało się, że to Liam. Mówił, że będziemy się często spotykać i że szybko się chwalisz swoją śliczną dziewczyną.- Nareszcie to z siebie wydusiłam. Wyraz twarzy Harrego pokazywał, że nad czymś bardzo skrupulatnie myśli. Jakby to była inna sytuacja cieszyłabym się, że chłopak powiedział, iż jestem śliczna, ale z ust Liama była to obelga. Czekałam na jakieś wyjaśnienia ze strony chłopaka, ale była cisza. Niepokojąca cisza. - Harry. Hallo!
- Emma. Liam był moim kolegą, a nawet przyjacielem. Byliśmy zgraną paczką. Ja, Justin i Liam. Chodziliśmy na imprezy. Wyrywaliśmy dziewczyny. Do czasu. Kiedyś Justin chodził z Jessicą i Liamowi się podobała, więc ją odbił. Umawialiśmy, że jeżeli dziewczyna podoba się dwóm to albo jeden z nią zrywa, ale nie można odbijać. Justin pokłócił się z Liamem. Ja trzymałem stronę Jussa, a Jessica zachowywała się jak suka i tak ściągnęła Liama na złą drogę. Jak go zostawiła on zaczął się kumplować z Zaynem. Narkomanem z naszej szkoły. My z Jusem wyszliśmy na prostą, ale Liam stoczył się do poziomu Zayna. Państwo Payne oddali syna na odwyk. Przestał brać, ale nadal spotykał się z szemranym towarzystwem. Nasza przyjaźń się skończyła. Z Justinem się teraz już tylko kolegujemy. Liam chce chyba znowu się z nami kolegować, ale nie wiem dlaczego w taki sposób.
        Wszystko wyjaśniliśmy sobie z Harry po czym poszliśmy do kawiarni.

__________________________________________________________________
przepraszam :c
dajcie przynajmniej jeden komentarz, napiszcie jedno słowo bardzo mi na tym zależy.
dzięki :)))))
Visz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz