czwartek, 11 lipca 2013

Odcinek 20 ♥

      W szkole było super. Serio. Najlepszy dzień jaki mogłam sobie wymarzyć. Z 5 lekcji jakie miałam 4 były z Harrym. Pierwsza była socjologia to luzik bo pan Jankes toleruje spóźnienia. Potem literatura, gramatyka, matematyka, fizyka i WF. Przed WF Harry zabrał mnie na lunch. Pojechaliśmy do jakiejś włoskiej knajpki i zjedliśmy serio dobre spaghetti. Pojechaliśmy do szkoły i siedzieliśmy w bibliotece bo zostało nam jeszcze jakieś 15 minut do WF.
- Kotku muszę już lecieć. Mam WF trzeba się przebrać. - powiedziałam odsuwając się od niego patrząc mu w oczy i dając słodkiego buziaka.
- Ślicznie wyglądasz nie musisz się przebierać- powiedział powodując u nas śmiech.
- Lece. Kiedy kończysz?
- Za godzinę ale mam jeszcze trening. - powiedział i zrobił minę kotka ze Shreka.
- Ok. Spotkamy się popołudniu?
-Spoko. Już nie mogę się doczekać. - musnął delikatnie moje usta na pożegnanie i pobiegłam w stronę szatni. Tam czekała już BLONDI. Popatrzyła na mnie z pogardą i poszła do swoich przyjaciółeczek. Co chwilę się na mnie patrzyły, więc nie było zbyt komfortowo się przebierać, ale w końcu pani McGleyer weszła do szatni i  zagwizdała. Wszystkie odwróciłyśmy się w jej stronę. Ja jeszcze wiązałam buty, ale ona puściła mi uspokajające spojrzenie. Potem swój wzrok skierowała na resztę grupy.
- Dziewczęta! Dzisiaj będziemy grać w siatkówkę z chłopcami. Wiem, że nie lubicie z nimi grać bo patrzą się wam na tyłki, ale czasem trzeba. - większość dziewczyn zaczęło jęczeć. Ja lubię siatkówkę, nawet bardzo. W zasadzie tylko w siatę umiałam dość dobrze grać.
      Pani McGleyer dała nam piłki do siatkówki MIKASA i kazała dobrać się w pary i trochę poodbijać, a sama poszła do pana Calluma. Postanowiłam poprosić Jenn do pary. Zgodziła się. Uśmiech pojawił mi się na twarzy. Okazało się, że wszyscy grają w siatkę na taki samym poziomie. Po chwili doszli do nas chłopcy.
- Podzielcie się na trzy grupy.- powiedziała pan Callum przyprowadzając jedenastu chłopaków. Łącznie ćwiczyło 18 osób. Zostałam przydzielona do grupy z Jenn, Carlem, Vanessą, Caroline, Benem, a w ostatniej chwili dołączył do nas spóźnialski..... Liam. Wszedł na salę podczas zakładania koszulki na swój idealnie wyćwiczony tors. Widziałam jak Britney (BLONDI) ugięły się na chwilę nogi. 'Tak pewnie upatrzyła sobie nowe ciacho do upolowania' pomyślałam. Z jednej strony cieszyłam się, że zostawi wreszcie mnie i Harrego.
- Co się patrzycie?- powiedział lekko zachrypniętym głosem młody Payne. - Przyszliśmy tu grać, a nie patrzeć na mnie.- skończył i popatrzył się na mnie i kiną żebym podała mu piłkę. Zrobiłam to i ustawiłam się pod siatką.



_____________________________________________________________________
jak dawno nic nie wstawiałam ;oo 
postanowiłam z tego zrobić fanfiction :D 
mamy już słynne postacie teraz będziemy je jakoś wplatać w fabułę ;3 
jak wam się podoba odcinek? piszcie w komentarzu.
CHCECIE BYĆ POWIADAMIANI NA TWITTERZE ZOSTAWCIE SWÓJ NICK W KOMENTARZU :)))))))
kocham was x
Visz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz