Pamiętam tylko uderzenie i białe światło. Otworzyłam powoli oczy i zobaczyłam biały sufit. Wszystko mnie bolało. Usłyszałam jak ktoś szepcze, że się obudziłam i poczułam ciepły, delikatny a za razem męski dotyk. Chciałam usiąść ale nie mogła się podnieść. Wtedy ten chłopak pomógł mi się podnieść. Jak mnie dotykał przechodziły mnie ciarki ale nie wiedziałam kim był. Wiem jedno nie był lekarzem był kimś dla mnie ważnym. Nie pamiętałam jak się nazywa. Hmm.. jak ja się nazywam?
Przez cały dzień była ze mną mama i brat ich pamiętam i ON. Kim on był? Udawałam, że go pamiętam chociaż byłam przerażona tym co się dzieje. Mama nazywała się Jenifer a brat Max. Chłopak Harry tyle się dowiedziałam i zapamiętałam. Byłam zmęczona. Z tego ci się dowiedziałam miałam wypadek. Potrącił mnie samochód. Byłam z jakąś Jessicą nie wiem kto to. Wiem tylko kto to Liam ale nie wiem kim dla mnie jest. Nie widziałam go ale pokazuje mi się jego obraz przed oczami i jego głos. KIM ON JEST?
O 21 przyszła pielęgniarka i zgasiła światło powiedziała, że musimy iść już spać. Odwróciłam się przodem do okna i patrzyłam na drzewa. Nie miały już liści. Wiatr poruszał ich gałęziami. Wyglądały samotnie, smutno jak ja. Chociaż tyle osób mnie odwiedzało nie czułam z nimi żadnej mocnej więzi. Wiedziałam, że mama się o mnie martwi, że Harry i Max też ale nie wiem czemu nie zależało mi teraz na nich chciałam dowiedzieć się kto to Liam. Cały czas o nim myślałam chociaż ani razu go nie widziałam.
Zasnęłam po 22. Śnił mi się on, Liam. Byliśmy na plaży i graliśmy w siatkówkę. On bez koszulki, więc widziałam jego idealny tors. Ja w bikini pokazując idealną figurę, którą mogłam sobie tylko wyśnić. Wpadaliśmy na siebie i mogłam dotknąć jego mięśni. W chwili kiedy mieliśmy się pocałować coś mnie obudziło, a raczej ktoś. Harry wszedł najciszej jak się dało ale jakiejś kobiecie przed moją salą zadzwonił telefon, chyba najgłośniej jak się da. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak na mnie patrzy. Widziałam jego wzrok. To był wzrok zakochanego. Uśmiechnął się jak zobaczył, że otworzyłam oczy.
-Cześć. Jak się czujesz? - powiedział to takim ciepłym głosem.
- Hej. Już lepiej. Nadal mnie głowa boli, ale jest okej. Hmmmm... mam pytanie. - powiedziałam niepewnie.
- Tak? - w jego oczach widać było przerażenie i podekscytowanie.
- Wiesz mam tymczasową amnezję, ale pamiętam jednego chłopaka. - tu zatrzymałam się na chwilę. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić. - Jest wysoki, ma blond włosy i ma chyba na imię Liam. - w tym momencie w oczy Harrego posmutniały.
- Liam to mój były przyjaciel. Kiedyś napadł cię u ciebie w domu - tu przerwał i zakręciła mu się łza w oku.- nie wiem co ci jeszcze mogę o nim powiedzieć.
_________________________________________________________________ ♥
zapraszam do komentowania :)
Visz. ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz