Wstałam przed budzikiem o dziwo byłam wyspana. Sięgnęłam po pamiętnik, który leżał jak zwykle pod poduszką. Bez niego nigdzie się nie ruszam. Zajrzałam do niego i przeczytałam ostatni wpis. Zaczynał się: 'Kocham go!'. Po przeczytaniu całego uświadomiłam sobie, że ten wczorajszy spacer nie był snem. Na szczęście. Jest tylko jeden problem. Boję się z nim być, ale chce.
Nasza szkoła jest podzielona na dwie 'strefy'. Pierwsza, czyli nazwami przeze mnie VIP'ami. Ludzie najczęściej bardzo bogaci i oczywiście popularni. Druga jest zupełnym przeciwieństwem. Zwani 'kujonami', lecz nimi nie są! Pierwszego dnia zostałam do nich zaliczona przez BLONDI, czyli 'szefową' VIP'ów. Jak myślicie kto jest 'szefem'? Harry. Para idealna wydawałoby się. Jak zwykle ktoś to musi popsuć. Tym kimś byłam ja. Niestety. Boję się BLONDI, ale kocham go. Mama mówi, że takimi nie można się przejmować, ale każda mama tak mówi. Tylko one nie chodzą teraz do Kinedem School i nie wiedzą jak tu jest. W tych czasach trzeba się przejmować zdaniem innych, a szczególnie ludzi takich jak BLONDI! Takich ludzi jedynym hobby jest chyba zatruwanie nam 'normalnym' życia. Mam zamiar to jednak zmienić!
Budzik zadzwonił, a ja od razu wstałam. Szybko poszłam do łazienki, żeby ktoś inny mi jej nie zajął. Max jak zombie zbliżał się, żeby otworzyć drzwi do łazienki, ale ja się wślizgnęłam i wystawiłam mu język. Wzięłam szybki prysznic i lekko się pomalowałam.
- Max łazienka wolna! - krzyknęłam wychodząc z łazienki.
- Emma schodź na śniadanie. - mama powiedziała wchodząc po schodach.
- Już, już. - odpowiedziałam i weszłam do mojego pokoju. Nałożyłam to i zeszłam na śniadanie. Zjadłam szybko grzankę z dżemem truskawkowym i wypiłam małą kawę. Dostałam SMS'a od Harrego:
Kochanie czekam pod twoim domem. ;*
Uśmiech pojawił mi się na twarzy. Pocałowałam mamę w policzek i łapiąc torbę wybiegłam z domu krzycząc: ' Papa wszystkim!'. Zatrzasnęłam drzwi i zbliżałam się do samochodu Harrego kiedy przypomniałam sobie wczorajszy spacer i zwolniłam krok. Zaczęłam się zastanawiać co zrobić na przywitanie. Postanowiłam się tylko przytulić, a potem pójść na żywioł.
Dojechaliśmy do szkoły dosyć szybko przy mojej ukochanej piosence. Harry zaparkował i szybko wysiadł z samochodu. Obiegł go dookoła i otworzył mi drzwi. Jaki słodziak. Wysiadłam z auta i zamknęłam drzwi. Harry złapał mnie w pasie i obrócił twarzą w swoją stronę i pocałował prosto w usta. Hmm... ciekawe czy specjalnie jak szła BLONDI czy to zwykły przypadek.
- Haha. Co to było? - zapytałam.
- Kocham Cię i nie zamierzam tego ukrywać.- odpowiedział uśmiechając się do mnie. Rzeczywiście nie ukrywał tego w szkole. BLONDI nawet do nas nie podeszła, tylko patrzyła na mnie tym swoim zabójczym wzrokiem.
_____________________________________________________________________♥
to macie taki prezencik :D
w szkole całkiem nieźle ;*
średnia 4.54 ^^
macie mojego tt i followujcie pliss ♥
i aska :P
dobranoc misiaki ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz